czwartek, 12 stycznia 2012

Hauska tutustua!

Rozpoczęłam naukę fińskiego z pełną determinacją i zapałem. Oby nie okazał się słomiany. Przedziwny to język. Jak podają mądre źródła: język ugrofiński, podobny do estońskiego i węgierskiego (chociaż Węgrzy, których tu poznałam mają z nim jak na razie spore trudności).
Np. jeśli chcemy zapytać kogoś o imię: Mikä sinun nimi on? [dosłownie 'jakie twoje imię jest]
Odp. Minun nimi on Maria.
Miło cię poznać: Hauska tavata! / tutustua!
Tak: Joo
Nie: Ei
Polak: puolalainen
Rosjanin (jedyna nazwa narodowości zupełnie od czapy): venäläinen
Pocieszający jest fakt, że wszystko tutaj 'czyta się, jak się piszę'. To znacznie ułatwia sprawę.

Z każdym dniem Lappeenranta pięknieje. Jest ciepło, cały czas prószy delikatny śnieżek. 
Czego chcieć więcej?
Nikt nie posypuje tutaj chodników solą ani innymi szkodliwymi substancjami, 
które zamiast życie ułatwiać sprawiają, że nie ma się ochoty na wychodzenie z domu. 
Używa się tu jedynie żwiru, więc moje buty są bezpieczne. 

Oto jak dziś prezentowała się moja mieścina:









***
Meanwhile in LUT...

Instrukcja obsługi toalety. Życie nie ma przede mną już żadnych tajemnic.

***

Na koniec dwie dobre wiadomości. 
Po pierwsze - udało mi się kupić rower za 70 euro. 
Po drugie - jestem już oficjalnie studentką LUT -  Lappeenrannan teknillinen yliopisto. Dowód poniżej:



Nähdään! 
[see ya!]

5 komentarzy:

  1. Wciąż panicznie boję się internetu... Rozkrada mi duszę za każdym razem kiedy publikuję swoje zdjęcie. Wolę nie myśleć o tym co mogłoby się wydarzyć, gdybym podała swoje DANE OSOBOWE :O

    OdpowiedzUsuń
  2. btw. amisze uważają ze jak zrobi im sie zdjęcie to zabiera się im cząstke ich duszy. dlatego bezduszni turyści robią ich wyjątkowo duzo w wioskach wyżej wspomnianych.

    OdpowiedzUsuń