KEMI
Podczas drugiego dnia wyprawy odwiedziliśmy portowe miasto KEMI, leżące nad Zatoką Botnicką.
 |
Tak prezentuje się zamarznięta Zatoka Botnicka. |
 |
Jeśli dobrze przyjrzycie się, ląd po lewej stronie w oddali jest prawdopodobnie lądem szwedzkim. Tak przynajmniej nas zapewniano... |

Podobnie jak w przypadku poprzedniego dnia zjedliśmy obiad w uniwersyteckiej stołówce. Ku naszemu zdziwieniu do każdego obiadku dodawany był deser w postaci lodów. Smakowały jak dobre, polskie Bambino :)
Z tego co udało mi się wyczytać i dowiedzieć miasto słynie głównie z tego, że na jego terenie co roku budowany jest Śnieżny Zamek - Snow Castle.
We wnętrzu znajduje się restauracja, hotel, kaplica oraz masa robiących niesamowite wrażenie rzeźb lodowych. Co roku temat przewodni oraz cała koncepcja wystroju ulega zmianie. My mieliśmy okazję podziwiać wszystko co związane ze sportami zimowymi. Taki był tegoroczny motyw przewodni. Poniżej seria zdjęć.
 |
Cuteness overload. |
 |
Wnętrze kaplicy. |
 |
fot. Michael Cerny |
 |
fot. Michael Cerny |
 |
Maleńkie drzwiczki do śnieżnego hotelu. (fot. Michael Cerny) |
 |
fot. Michael Cerny |
 |
fot. Michael Cerny |
 |
Taaakie ściany grube! |
Relacja z punktu docelowego wyprawy - Rovaniemi, już niebawem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz